poniedziałek, 18 lipca 2011

Past and present !

Dzisiejszy dzień od rana jest bardzo napięty. W zasadzie nie wiem od czego zacząć, ponieważ bloga prowadzę od niedawna. Wcześniej prowadziłam mini bloga na pingerze i właśnie tam została opisana cała moja sytuacja, którą chcę wam dziś przedstawić. Nadszedł czas w którym poczułam, że nie wszystko jest okej z moimi przyjaciółkami i ogólnie z naszą przyjaźnią. Postanowiłam coś z tym zrobić. Napisałam do nich co się dzieje, dlaczego przychodzą tylko kiedy czegoś potrzebują, dlaczego nie spotykamy się wszystkie razem tak jak kiedyś było. W zasadzie ciągnęło się to od dłuższego czasu. One w trójkę trzymały się razem, a ja z moją drugą przyjaciółką zostałyśmy w pewien sposób odrzucone. Wiadomo, że nie chciałam być tak traktowana, a na pewno nie po siedmiu latach naszej przyjaźni. Nasze rozmowy trwały bardzo długo. Słowa pisane przez nie były coraz ostrzejsze. W końcu powiedziały to co chciały powiedzieć, a ja usłyszałam to czego tak bardzo się bałam, a mianowicie to że nasza przyjaźń nie ma sensu, że im już nie zależy na niej. Poczułam się poniżona. Usłyszałam krótko mówiąc, że mam spadać po tych siedmiu latach. To nie było miłe. Nie tak powinno się załatwiać sprawy. Najbardziej uraziło mnie to, że usłyszałam to nie prosto w twarz a poprzez komunikator. Żadna z nich nie pomyślała jak się czuję, czy uraziło mnie to, czy przyjęłam to do siebie. Krótko mówiąc zrobiły mi wspaniały prezent urodzinowy. Minął już ponad miesiąc od naszej rozmowy a w zasadzie to porozumień poprzez komunikator jakim było GG. Napisałam do jednej z dawnych przyjaciółek, czy jest jej potrzebna sukienka, którą pożyczyłam jej w rok szkolny. Powiedziała, że nie i może mi ją już oddać. Dogadałyśmy się, że właśnie dziś spotkamy się w parku i tam ona mi ją odda. Wszystko się jakoś pozmieniało, ponieważ ostatecznie wyszło na to, że idziemy wszystkie razem jak za dawnych czasów do kawiarenki porozmawiać o tym co się wydarzyło. Szkoda, że zorientowały się dopiero po miesiącu, że coś z tym trzeba zrobić. Zobaczymy co z tego wyniknie.

Voath. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz